
Jeśli myślisz, że uwielbiasz jakieś miasto, odwiedź je przed Świętami, a słowo "lubić" zmieni się w "kochasz". Ja doświadczyłam tego w zeszły weekend, podczas wypadu do Londynu. Gdy u nas dopiero trwało "sprzątanie" po Wszystkich Świętych, tam Boże Narodzenie trwało już na całego. Nie jestem zwolenniczką takiego przyspieszenia, ale nie powiem... na kilka dni uległam świątecznej magii. Ponieważ nie był to mój pierwszy raz w Londynie i wszystkie must see już dawno mam zaliczone, tym razem po prostu spędziłam tam czas. Spacery, zakupy, spotkania. Przy okazji kilka zdjęć telefonem( kochamy Ryanair za limity bagażu w których wzięcie lustrzanki oznaczałoby rezygnację z majtek i T-shirtu na zmianę <3). Jakoś jaka jest każdy widzi, ale liczy się klimat.
****
Oxford Street i wystawy Selfridges zapierają dech w piersiach....
a w środku jest jeszcze cudowniej!
Choć dla mnie Londyn ciekawy jest na każdym kroku, nie tylko przy "przewodnikowych atrakcjach":
***
Jako że blog kulinarny, to i migawki jedzenia:
Spudulike, czyli pieczone ziemniaki-giganty z kilkunastoma pysznymi farszami do wyboru. Jeśli mielibyśmy w Polsce TAKIE fast-foody, to ja bym była stałą bywalczynią
-What's your name?
-Beata
-Beata
-?
-Beata
-oh... ok
-oh... ok
BERFA ?!
I tak nawiasem mówiąc jeśli kiedyś będzie mieć możliwość skosztować Starbucksowej Eggnog latte- nie wahajcie się ani chwili! Zdecydowanie warta tych 600 kcal na kubek

Teraz tez już czujecie ten klimat? :)






















ja już powoli zaczynam odczuwać ten klimat, święta coraz bliżej i już nie umiem się ich doczekać, uwielbiam tą atmosferę:)
OdpowiedzUsuńpoza tym Londyn to miasto, w których właśnie się zakochałam <3
Mnie nie do końca podoba się to, że szał świąteczny z roku na roku zaczyna się wcześniej, bo niedługo już w sierpniu zaczną się pojawiać ozdoby w sklepach... Ale mimo to uważam, że te dekoracje są piękne:)
OdpowiedzUsuńPozazdrościć tylko :D
OdpowiedzUsuńChociaż nie wiem, czy aż tak mocne podkreślanie świąt na początku listopada sprzyja ich magii :P
Z tymi świętami to przeginają troszku, ale to nic, podoba mi się :D
OdpowiedzUsuńOj tak, czuję i jestem zachwycona! Generalnie każde porządne miasto przeistacza się w cudowne, głośne, tłoczne świąteczne miejsce... do tego zmrok, latarnie, ozdoby, jasne witryny wystrojonych sklepów.
OdpowiedzUsuńMagia!:))
o nie! nie lubię Cię za te zdjęcia z Londynu! strasznie tęsknie za tym miastem!!! i te ziemniaki sa genialne i oxford street przed świętami i primark i te wszystkie sklepy i restauracje ze zdrową żywnością i ten akcent anglików i metro i w ogóle tego miasta nie można nie kochać!
OdpowiedzUsuńco roku jestem w UK, a raz byłam na św.. I choć Londyn tak wygląda, to nie wszystkie miasta niestety :(
OdpowiedzUsuńA szkoda! Bo pięknie tam musi być! :)
No i ten ziemniaaaaaak <3
Cudownie, cudownie, cudownie... :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać, kiedy tam będę na stałe.
PS: nominowałam Cię do LBA ;)
OdpowiedzUsuńA co jak kocham Londyn nie odwiedzając go przed świętami? :D Zagadka wszechświata!
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie, świetny klimat, faktycznie :)
Jejku, jaki cudowny Londyn! Strasznie bym chciała tam pojechać :)
OdpowiedzUsuń