Kolejny makaron, znowu z lososiem, jednak tym razem w szybszej i lzejszej wersji( az moznaby powiedziec, ze dietetycznej). Nawet nie ma śmietany ani sera. Bo losoś i szpinak to duet tak idealny, że nic mu do szczęścia więcej nie trzeba.
The next pasta, again with salmon, but this time- faster and lighter. There is no even cream or blue cheese. So perfect is the duet of spinach and salmon, that it dosesn't need any extras.
The next pasta, again with salmon, but this time- faster and lighter. There is no even cream or blue cheese. So perfect is the duet of spinach and salmon, that it dosesn't need any extras.
Składniki( na 2 porcje)/ ingredients( 2 servings)
- 2 porcje pełnoziarnistego spaghetti/ 2 portions wholewheat spaghetti
-ok.300 g mrożonego szpinaku/ 10oz. frozen spinach
-kopiasta łyżka gęstego serka/ 2 Tbls cream cheese
-100-gramowe opakowanie wędzonego łososia/ 3,5oz. smoked salmon
-sól, pieprz i czosnek( z solą ostrożnie, bo łosoś często jest bardzo słony)/salt, pepper and garlic
Makaron ugotować, najlepiej al dente. Szpinak rozmrozić na patelni, dodać przyprawy i lekko poddusić. Wyłączyć ogień, dodać serek i łososia, dokładnie wymieszać i połączyć z makaronem
Cook pasta (al dente would be the best). Defrost spinach, add spices and simmer it for a while. Take it off from the cooker, add cream cheese and salmon, combine well with pasta.
Cook pasta (al dente would be the best). Defrost spinach, add spices and simmer it for a while. Take it off from the cooker, add cream cheese and salmon, combine well with pasta.
W sumie racja.. może nie potrzeba dodatków. Jeśli mówisz że bez śmietany smakowało równie dobrze jak z to może spróbuję :)
OdpowiedzUsuńjestem przekonana, że nawet bez śmietany było pyszne, w końcu do łososia to już nic nie potrzeba :)
OdpowiedzUsuńSzpinak i łosoś, jedno z najlepszych połączeń. ;) Na pewno spróbuję. Może jeszcze dziś, bo łosoś czeka... ;)
OdpowiedzUsuńPopieram ten zestaw. :) Szczególnie w towarzystwie makaronu pełnoziarnistego. Zgłodniałam. :)
OdpowiedzUsuńProste, szybkie i taaaaaaakie pyszne ;)
OdpowiedzUsuńi u mnie króluje dosyć często, uwielbiam;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ten makaron... chociaż nie jadłam łososia wędzonego- nie mogę się skusić- to na pewno smakowało by mi takie danie, wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńNie tylko wyglada, ale i jest pyszne :D koniecznie sprobuj wedzonego lososia, ja od kiedy zjadlam pierwszy raz, nie wyobrazam sobie gotowania bez niego ;)
UsuńKocham makaron, kocham z mamą łososia, szpinak owszem dobry, ale keidy odpowiednio przyrządzony.
OdpowiedzUsuńMuszę! Zrobić;)
Dzisiaj robię!
OdpowiedzUsuńI cieszę się, że wróciłaś!
Wlasciwie to wracam dopiero w powniedzialek wieczorem, publikowane teraz dania sa jeszcze przedwyjazdowe ;)
UsuńI mam nadzieje ze makaron posmakuje :)
O tak, losos i szpinak to dobrana para. I jeszcze czosnek do tego :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam lososia! ale jakos nigdy nie probowalam go dodac do makaronu! ^^
OdpowiedzUsuńja bym jeszcze ciut gałki muszkatołowej dodała, ale tak tyciunię, na czubku noża :D
OdpowiedzUsuńsmacznie! no i samo zdrowie
OdpowiedzUsuńteż tak masz z bladością?
OdpowiedzUsuńja nie wiem, co mi się stało - to chyba wina dłuuugiego unikania słońca.
Cała moja rodzina opala się dość szybko i w miarę mocno - miałam kiedyś tak samo.
Dopiero w liceum przechodząc fazę emo i wampirów ze zmierzchu (o matko) zamarzyło mi się być absolutnie bladą i...zaczęłam szczelnie unikać promieni słonecznych.
No i po 3 latach zaowocowało. >.<
teraz nie mogę opalić się ni trochę
łososia kocham w każdej postaci, jednak z makaronem jeszcze go nie testowałam, to musi być serio dobre. :)
makaron ze szpinakiem <3 uwielbiam.
OdpowiedzUsuńuwielbiam łososia, chociaż przyznam szczerze dawno nie gościł w moim jadłospisie. :)
OdpowiedzUsuńprzepraszam za głupie pytanie,
OdpowiedzUsuńjaki serek?:)
Wcale nie głupie, kto pyta nie błądzi ;)
UsuńZwykle gdy piszę gesty serek mam na myśli naturalny, zmielony twarożek- taki jak na sernik: np. twaróg aksamitny dr.Oetkera, albo Twarożek Śmietankowy Presidesnt( ten najczęściej bo jest dostępny w opakowaniach 200 i 300-gramowych, nie tylko w wersji "wiaderkowej")
Pyszne, szybkie danie na pewno spróbuję:)
OdpowiedzUsuń