Moja ulubiona część :) Bo jedzenie w USA jest przepyszne! Tak wiem, amerykańska kuchnia kojarzy się przede wszystkim z fast-foodami i przyznaję- ta część rzeczywiście nie przypadła mi do gustu( choć tradycyjnego hot-doga i wizytę w Dunkin' Donuts musiłam zaliczyć, prawda?)
Donuty ładnie wyglądają, smaki brzmią zachęcająco, jednak moim zdaniem- zdecydowanie przereklamowane. Znalazłam w Nowym Jorku o wiele smaczniejsze miejsca ;)
Pierwszą cechą charakterystyczna nowojorskiej kuchni jest jej zróżnicowanie. Dzięki bogactwu kultur i narodowności można w jednej chwili cieszyć się pizzą z "Little Italy", by za chwlę znaleźc się w Chinatown i wypić na deser tradycyjną Bubble Tea.
Cecha druga? Masło orzechowe! Peanut Butter jest tu wszechobecne, zarówno w daniach na słodko, jak i na wytrawnie. Najbardziej posmakowały mi wrapy z kurczakiem i sosem na jego bazie oraz z tego samego lunchbaru- sałatka z sosem na bazie orzeszków ziemnych
Oczywiście wszystkie najpopularniejsze słodycze również mają tu swoje orzechowe odpowiedniki. Jednak moim absolutnym numer jeden są czekoladki Reese's, czyli masło orzechowe w czekoladzie. Chyba najpopularniejsze amerykańskie słodycze- solo na każdej półce, lub jako składnik cistek, sosów i lodów( nawet w Macdonald's można je znależć w McFlurrach)
Moja druga miłością są lody Ben&Jerry's. Czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego w Polsca dodatki w lodach są tylko na wierzchu a w USA kawałki ciastek, czekoladek i smugi polewy wypełniają pudełka od przykrywki do dna? I ten wybór smaków! Nam udało się zaliczyć 5 0,5-litrowych opakowań(4 uwiecznione), a jeszcze tyle czekało w kolejce...
1.Lody cynamonowe z polewą cynamonową i kawałkami ciastek owsianych
2.Lody waniliowe z polewą z masła orzechowego i precelkami wypełnionymi masłem orzechowym
3.Lody waniliowo-śmietankowe z czekoladkami z masłem orzechowym, kawałkami batoników, białej czekolady i migdałami
2.Lody waniliowe z polewą z masła orzechowego i precelkami wypełnionymi masłem orzechowym
3.Lody waniliowo-śmietankowe z czekoladkami z masłem orzechowym, kawałkami batoników, białej czekolady i migdałami
4.Bananowe lody z jogurtem greckim i polewą z masła orzechowego
I jak tu wybrać najlepsze? :)
W lodziarniach też wybór nieporównywalny z Polską. Prawdziwą ciekawostką jest Laboratorio del Gelato oferująca 260(!) smaków lodów( codziennie dostępne ok.50). Miałam okazję skosztować lodów o smaku oliwy z oliwek i słodkich ziemniaków- ciekawe doświadczenie jednak ostatecznie zdecydowałałam się na prażone nerkowce, mascaropne i syrop klonowy z orzechami włoskimi
Nie można zapomnieć o ciastach. Tu wygrała cukiernia Crumb's oferująca najlepsze Cupcakes na świecie( przepraszam Cup Cake Corner, ale to prawda!)
I oczywiście słynne nowojorskie cheesecakes. Wybrałyśmy Junior's, smak- z ciasem marchewkowym. Cudo! W niczym nie przypominał polskich serników. Ciężki, mazisty, lekko słonawy, z wyczuwalnym posmakiem serka philadelphia...
Oczywiście musiłam przywieźć sobie tych pyszności do Polski( że też nie można przewozić lodów!), co w połączeniu z dość sporą liczbą ubrań dało niezły nadbagaż. Na szczęscie pani przy odprawie przymknęła oko :)
A na koniec, tag od whiness :)
1. Ulubiony serial?
"Plotkara"- tak wiem, czas najwyższy wyrosnąć. Mówię to sobie co sezon, a potem jednak wracam. A teraz skoro został ostatni, to szkoda było by nie zobaczyć... ;)
2. Gdzie spędziłabyś swoje wymarzone wakacje?
Właśnie z takowych wróciłam :)
Właśnie z takowych wróciłam :)
3. Gdybyś miała wybierać: mieć grupkę fajnych znajomych czy jedną
najlepszą przyjaciółkę?
Jedną najlepsza przyjaciółkę. Fajna grupka, bez bliższych kontaktów jest dobra na krótką metę...
Jedną najlepsza przyjaciółkę. Fajna grupka, bez bliższych kontaktów jest dobra na krótką metę...
4. Wpadasz w histerię, gdy...
ktoś traktuje mnie jakbym była głupsza niż jestem. No way
ktoś traktuje mnie jakbym była głupsza niż jestem. No way
5. Co chciałabyś w sobie zmienić?
Z wyglądu-wyższa. Z charakteru-bardziej ekstrawertyczna
6. Jesteś od czegoś uzależniona?
Na szczęście tylko od kawy
7. Ulubione danie?
Za trudne pytanie! Z pewnością makaron, ale kombinacji wiele.
8. Z czego nie mogłabyś nigdy zrezygnować?
Z tańca i jedzenia :)
Z tańca i jedzenia :)
9. Lubisz siebie?
Trochę mi zajęło żeby do tego dojśc, ale w tej chwili- tak.
10. Jakie są Twoje ulubione zespoły muzyczne?
The Beatles i Queen, poza tym kocham muzykę z musicali a obecnie spodobała mi się Lana del Rey.
11. Jak wyobrażasz sobie swoje życie za 10 lat?
Proste ;) Będę piękna, bogata i niesamowicie szczęśliwa ;)
Cholera, aż strach pomyśleć, jaka ja bylabym gruba, gdybym tam mieszkała!!!!! Te zdjęcia są takie apetyczne, ze zaraz zwariuje z żywieniowej żądzy :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńja nawet na krótkich wakacjach tam, sporo bym przytyła :P wszechobecne masło orzechowe, mniam! ale babeczki mnie zabiły... a te smaki lodów :3 raj dla łasucha, takiego jak ja. oj, źle by się to skończyło :P
OdpowiedzUsuńjeju, zdrowo to Ty tam nie jadłaś xd
OdpowiedzUsuńbez przesady, śniadania i kolacje były na medal :) ale przyznaję- słodyczy sporo, jednak podczas zwiedzania ruchu miałam tyle, co nigdy ;)
UsuńJeju, i co za problem?? To są wakacje, można chyba odpocząć od liczenia kalorii i obsesyjnego sprawdzania ile co ma tłuszczu -.-
UsuńNo i w Nowym Jorku się też nie bywa codziennie.
same smakołyki ,tylko zazdrości spróbowania takich pyszności ;p
OdpowiedzUsuńtam rzeczywiście jest większy wybór ;p
pysznie !
Same smakowitości, te babeczki wyglądają obłędnie :) Aż nie mogę się doczekać pewnej paczki. ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała relacja. Też myślę, że nawet po najkrótszym pobycie przybyłoby mi trochę kilogramów, bo nie sposób się oprzeć takim pysznościom :)
OdpowiedzUsuńJakie pyszności!
OdpowiedzUsuńLody z masłem orzechowym, babeczki, ile masła!
Podrzuc mi coś:D
I to jest ta częśc, na którą czekałam i zawsze czekam, kiedy tam jestem!
OdpowiedzUsuńBo to zupełnie inny świat i będąc tam, można poczuc, że Polska jest znowu w głębokiej komunie :P
O rety... Gdybym tak mogła przenieść się na jeden dzień do NY, żeby tego wszystkiego spróbować!
OdpowiedzUsuńzachwycam się
OdpowiedzUsuńmam wielką słabość do masła orzechowego
w takim miejscu byłabym przeszczęśliwa
:-)))
jaki taniec? Jestes piekna. A wyjazd.. genialny ! :D NY tez jest na liście moich marzeń, ale jeszcze czaas.. Pięknie.. super.. i wszystkie podobne słowa ;) xxx
OdpowiedzUsuńDziękuję :) a tańczę balet, od 3 klasy podstawówki. Miałam przerwę w gimnazjum, na szczęście potem się opamiętałam i wróciłam ;)
UsuńAż chciałoby się powiedzieć: "Najeść się w NY i umrzeć" :D
OdpowiedzUsuń*-* ja chcę do NYC!
OdpowiedzUsuńprzytyłaś coś po powrocie ? xD w ogóle jak to się stało, że tam pojechałaś na wakacje ? masz tam rodzinę ?
OdpowiedzUsuńnie, nie przytyłam- chyba wielogodzinne spacery zrobiły swoje ;)
UsuńTak, moja ciocia mieszka na Manhattanie, ale ponieważ wyjechała na całe wakacje, mogłyśmy z mamą zająć jej mieszkanie :)
świetna fotorelacja :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę miałaś wakacje marzeń, pozazdrościc:) ta częśc spodobała mi się najbardziej, uwielbiam zdjęcia i opisy jedzenia:D
OdpowiedzUsuńpróbowałaś samych pyszności<3 i nie dziwię się, że miałaś nadbagaż, trudno nie nakupowac tylu rzeczy, jak mają tam tak ogromny wybór!
W UK też spotkałam kawiarnie sprzedające bubble tea ;) Niestety nie miałam jeszcze okazji wypróbować. A lody Ben&Jerry's to zdecydowanie moje ulubione!
OdpowiedzUsuńOOOh jak cudooownie! Masło orzechowe uwielbiam w każdej postaci. W Kanadzie można dostać płatki śniadaniowe o tym smaku (pyszności). A co do Dunkin' Donuts to po jednym kęsie już jestem przesłodzona,ale mają tak niesamowity smak, że brakuje mi ich w Polsce :/ Zazdroszczę Ci tej wyprawy do NY. Ja niedługo lecę do Kanady, więc porównam tamtejsze smaki z Twoimi i będę z pewnością tu wpadała !
OdpowiedzUsuńTwoja relacja jest wspaniała :D zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńOj zazdroszcze! zawsze chcialam zobaczyc Nowy Jork... Moze jeszcze kiedys... :)
Usuńwww.lejdi-of-the-house.bloog.pl
mmmm narobiłaś smaka :D
OdpowiedzUsuńTe lody ben&jerry's jadłam w londynie. Pamiętam że takie z ciastkami. Niebo w gębie <3
A te pączusie wyglądają bosko!
Na mojego bloga serdecznie zapraszam jak znajdziesz kiedyś chwilke ;)
Reese's maja w sobie cos wciagajacego. Mam jeszcze zachomikowane 2 babeczki:-) Nie slodycze mnie jednak w Stanach pociagaja a mozliwosc kupienia w niemal kazdym markecie wielu gatunkow ryb i owocow morza, weganskich jogurtow, serow i past do chleba, wielu rodzajow tofu i tempehu oraz kolendry w peczkach, ktora kocham nad zycie, pak-choyow, jicamy, chayote, roznych gatunkow chinskich grzybow i wiele innego zielska.
OdpowiedzUsuńMaz jest zas milosnikiem Dr Peppersa.
O tak, tez bardzo mi się podobał ten wybór w sklepach- ciągle kupowałam np. mleko migdałowe, albo pastę tahini bo nie dość że łatwiej dostępne, to dużo tańsze
UsuńA Dr.Peppera przywiozłam do Polski całą zgrzewkę ;)
relacja super :) szkoda tylko, że nie mogę wyciągnąć ręki i też dostać tych wszystkich pyszności :)
OdpowiedzUsuńNo, już każdemu wyjaśnił się sekret Amerykanów: oni po prostu nie mogą być szczupli, bo... nie mają jak. No trudno, przeżyjemy i to ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za fotorelacje :)
UsuńOtyłość jest niezdrowa, ale jak mamy mieć 5-11 kg nadwagi, ale dzięki temu co drugi dzień/codziennie zjemy deser/dwudaniowy obiad, to czemu nie. Szkoda życia na dbanie o bliską ideałowi, szczupła sylwetkę :). Smaczne jedzenie daje więcej radości i większość różnorodność w życiu.
Gratuluję udanego wyjazdu ale najbardziej zaintrygował mnie smak tych lodów o smaku oliwy z oliwek i sładkich ziemniaków? Spróbowałabyś ich jeszcze raz? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSłodkich ziemniaków bym więcej nie zjadła, ale z oliwą były smaczne :)
UsuńChociaż gdybym miała okazję być drugi raz na pewno spróbowałabym czegoś nowego- w ofercie jest jeszcze np. bazylia, ryż lub ser cheddar ;)
w Polsce też można zjeść nietypowe smaki lodów. polecam baaaaaardzo gorąco lodziarnie w Warszawie na nowym świecie "Bracia Gessler kręcimy lody". z tych dziwacznych jadłam tam bazyliowe, szyszkowe, owsiankowe, cynamonowe, różane, jarzębinowe, dereniowe, sezamowe, śliwka w czekoladzie, michałkowe, sernikowe, makowe, earlgrey. i dodam, że jeśli są to np. lody sernikowe, to są zrobione z najprawdziwszego sernika. i w środku jest przepięknie, a największą atrakcją jest pan Rysiu, który na takiej starodawnej maszynie własnoręcznie robi rurki z kremem, ciasto jest jego tajemnicą. ekstra miejsce, owiane magią, nie potrzeba żadnego nowego jorku (który swoją drogą jest moim marzeniem) ;)
UsuńDziękuję za informację :) nie wiedziałam że gdzieś w Polsce można skosztować tak ciekawych smaków, szkoda że do Warszawy mam tak daleko... Ale jak tylko będę, choćby przejazdem to już wiem jakie miejsce koniecznie muszę odwiedzić :D
UsuńŻe też musiałam wejść na Twojego bloga i zobaczyć ten wpis akurat teraz, kiedy mam ochotę na coś pysznego.. :D Przypomniałaś mi o gorącej czekoladzie i donucie jelly z Dunkina, o lodach, babeczkas Reeses i przepysznej brokułowej pizzy z 18Ave na Brooklynie :) I jeszcze o tym, że jadłam lody o smaku sera cheddar - smakują... jak ser :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i będę zaglądać :)
O matko. Ile słodyczy! Te zdjęcia zachęciły nawet mnie, osoby, która ich nie jada! Jak ja Ci zazdroszczę takiego wyjazdu!
OdpowiedzUsuńaaaaaa! ależ ja Ci zazdroszczę! ogromnie! I tego wyjazdu i tych wszystkich wspaniałości, których miałaś okazję tam doświadczyć - również tych słodyczowych. :) Ja, to bym chyba dostała zawrotu głowy od takiego wyboru słodkości (mam ogromne problemu z podejmowanie decyzji ;p)
OdpowiedzUsuńmasłaaa orzechowe, jejusiu, USA, toż to ojczyzna tego pokarmu bogów. :D coś pięknego :)
poza tym, przeglądam Twoje zdjęcia i..jesteś megaaa chuuuudziutka *____*
a co do naleśniorów, to lepsza była jednak ta gundela, wiadomo, co nutella to nutella :)
BTW zostałaś u mnie otagowana! :) Zapraszam http://blissfulbreakfast.blogspot.com/2012/08/love-szarlotkowe.html
OdpowiedzUsuńo jaaaaaaacie! ale smakołyki i jak tu się dziwić, że amerykanie bywają puszyści. Nie mogłabym tam mieszkać. Te słodkości i lody..... szkoda, ze w Polsce oszukuje się na jakości serwowanych smakołyków ;(
OdpowiedzUsuńNo niestety- szczególnie denerwuje mnie to w lodziarniach- u nas polewy i dodatki są tylko do ozdoby, w USA każdy kęs zawiera kawałek orzeszka/czekoladki/ciasteczka....
UsuńJak ja Ci zazdroszczę! Jako mała dziewczynka marzyłam, żeby wyjechać do USA, potem przerzuciłam się na UK :D
OdpowiedzUsuńPlotkara! Uwielbiam, ale od 4 sezonu nie oglądam :<
Płatki mielę w elektrycznym młynku do kawy :D
To z pewnością jest najlepsza część tych wpisów. To amerykańskie jedzenie jest taaakie apetyczne, pamiętam jak dostawałam od babci paczki ze Stanów z tymi pysznymi słodkościami, a inni zazdrościli :P Nie próbowałam jednak nigdy tych lodów B&J, a słyszałam, że są niesamowite. Super wyjazd ! :D
OdpowiedzUsuńLody o smaku oliwy? O jacie! Chybabym się nie odważyła:)
OdpowiedzUsuńŚwietna, kulinarna fotorelacja:-)
wow z takiej podróży wróciłabym z niezłym nadbagażem... w boczkach :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie już mi smaku narobiłaś tymi pysznościami :)
OdpowiedzUsuńah, jakie to wszystko pyszne! wszystkiego chcialabym sprobowac! :-)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę podróży i tylu pyszności:)
OdpowiedzUsuńNo to zaszalałaś!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wyprawy, szczególnie pod względem kulinarnym. Mnie chyba najbardziej interesowałyby knajpy z azjatycką kuchnią, chociaż do słodyczy też mam słabość. Szczególnie to lody mnie urzekły :)
Oo zazdroszczę NY. Chętnie bym tam pojechała, to co, że niezdrowo.
OdpowiedzUsuń:D
Ale Ty chudziutka.
Buziaki
Piękny blog!!!!
OdpowiedzUsuńA ten post rewelacynjy!!!
Pomine zazdrość co do Twojej podróży i możliwości skosztowania tylu przysmaków naprawdę blog jak dla mnie na wysokim poziomie.
Pozdarwiam :):):)
I właśnie za to kocham NY !
OdpowiedzUsuńMam okazje otrzymać kilka smacznych rzeczy z USA, możesz polecić jakiś must have? :)
Masło orzechowe - uwielbiam, więc czekoladki Reese's są już na pewno na mojej liście :), na pewno poproszę też o M@M's - malina i gorzka czekolada? Brzmi pysznie! No i przyprawy :) Dziękuje za odpowiedz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
P.S. I też strasznie żałuje, że nie da rady przewieźć tu lodów!
OdpowiedzUsuńA nie wydawało Ci się to wszystko za słodkie w porównaniu z naszymi słodyczami...?
OdpowiedzUsuńCo, jak co, ale słodycze muszą być dla mnie słodkie :) Więc amerykańskie były idealne :D
UsuńJadłabym wszystko |:)
OdpowiedzUsuń